Zimny wiatr
uderzył o twarz Any tak szybko, jak zdążyła wyjść na ulicę i przyprawił ją o
dreszcze na plecach. Otuliła się mocniej szarym sweterkiem, mocno zaciągając
jego rękawy na zmarznięte dłonie. Wbiegła na plażę jakby się paliło i
rozpaczliwie rozejrzała się dookoła. Usłyszała za sobą szum fal morskich, które
z ogromną siłą uderzały o brzeg. Ziarna piasku, unoszone przez wiatr wpadały
jej do oczu wraz z niesfornymi kosmykami włosów i utrudniały widoczność. Spokój
nadmorskiego miasteczka miał zostać zakłócony przez nadchodzący sztorm.
Przyłożyła dłoń
do oczu, próbując ochronić źrenice i spojrzała przed siebie. W oddali zauważyła
go. Zgarbiony, siedział na pniu drzewa, a fale oblewały jego bose stopy. W
świetle księżyca wyglądał przystojniej niż wtedy, gdy spotkali się po raz
pierwszy. Miodowe włosy chłopaka, kompletnie roztrzepał wiatr i teraz grzywka
opadała na jego czoło, zasłaniając niesamowicie brązowe tęczówki. Całą uwagę
poświęcał odpalonemu papierosowi, którego okręcał w dłoni. Nawet nie zauważył
jej obecności. Wciąż uparcie wpatrywał się w jeden, martwy punkt na ziemi.
Szczęka delikatnie mu drgała. Wyglądał tak… idealnie. Jak posąg greckiego boga.
Papieros
zetknął się z wargami Justina. Zaciągnął się nim mocno, aby chwilę później,
wypuścić z ust idealny biały obłoczek, który zniknął w powietrzu. Nadal patrzył
prosto przed siebie, jakby w ogóle go tam nie było. Rysy twarzy miał napięte,
ponieważ usilnie próbował zapanować nad własnym ciałem.
Niespodziewanie
obrócił głowę i przyglądając się Anie, uniósł jedną brew do góry. Złapał ją na
gorącym uczynku. Jęknęła. Stała tam jak idiotka, podziwiając jego urodę, a on
ją na tym przyłapał. Ale przecież nie
mógł czytać jej w myślach. Równie dobrze mogła wyobrażać go sobie nago.
- Przyglądasz
mi się – stwierdził i ponownie napawał się drażniącym w gardło smakiem
nikotyny.
Anastasia
przeszukiwała swój umysł z nadzieją, że znajdzie jakąś sensowną wymówkę,
podczas gdy chłopak znów wlepił wzrok przed siebie. Widok wody go uspokajał. W jakimś stopniu odnalazł w
niej swoje podobieństwo. Potrafiła być spokojna, ale kiedy rozpoczynała się
burza, chaotycznie się wiła, nie mogąc znaleźć swojego miejsca.
- Nie powinno
cię tu być – głos Justina wyrwał ją z zamyśleń. Był nieco zachrypły od palenia,
ale również niesamowicie seksowny. Dawes machinalnie zmarszczyła brwi w
pytającym geście. – To moje miejsce – wstał i ruszył w stronę dziewczyny. Tego
się nie spodziewała! Serce zaczęło szybciej bić, bez powodu. Bo taki miało
kaprys.
Stanął przed
nią. Jego bliskość ją miażdżyła. Nie mogła złapać oddechu. Cholera…
Spojrzał na nią
spod wachlarza długich i lśniących rzęs, a widząc jak na nią działa, uśmiechnął
się łobuzersko. Było ciemno, ale udało mu się dojrzeć, jak policzki szatynki
zalewa czerwony rumieniec. Wyglądała tak niewinnie, kiedy wiatr targał jej
włosami na każdą możliwą stronę.
- Odprowadzę
cię do domu – mruknął tuż obok jej ucha. Automatycznie się wzdrygnęła i coś
ścisnęło ją w żołądku. Nie, nie, nie, nie, krzyczała w środku. Nie mógł
odprowadzić jej do domu skoro go nie miała. Przeniosła usta na jedną stronę, a
jej brew była teraz jedną linia, co świadczyło o tym, że usilnie nad czymś
rozmyśla.
- Nie trzeba –
machnęła ręką i roześmiała się nerwowo.
- To nie było
pytanie – odezwał się Justin. Zdziwił ją ton chłopaka. Był taki oschły. Wyminął
ją, pozostawiając za sobą zapach mocnych perfum, które zawróciły szatynce w
głowie. – Nie każ mi czekać – syknąwszy, obrócił się przez ramię i posłał jej
wyczekujące spojrzenie.
- Bo widzisz… -
zaczęła i wlepiła wzrok w swoje stopy, które zapadały się w mokrym piasku. W
przeciągu kilku sekund dorównała mu kroku. Kiedy szli ich dłonie delikatnie o siebie
uderzały. Milczał. – Jest taka sprawa, że… - jak na złość nie potrafiła ubrać
tego w słowa. – Ja nie mam gdzie mieszkać! – krzyknęła wreszcie i dumna z
siebie, uśmiechnęła się pod nosem.
Odwrócił się na
pięcie. Miał nadzwyczaj poważny wyraz twarzy. Wszystkie mięśnie mu się napięły
i jedynie dolna warga lekko drgała. Dalej lustrował ją wzrokiem, tymi swoimi
błyszczącymi oczami, wyraźnie zainteresowany. Oblizał usta.
- Dobrze, więc
zostaniesz u mnie – uśmiech wkradł się na jego usta, ale zniknął tak szybko jak
zdążył się pojawić. – Jeśli się nie boisz.
Był tak
cholernie tajemniczy.
- Czego
miałabym się bać? – spytała i w tym samym momencie zorientowała się, że głos
jej się załamuje. Szybko odchrząknęła, chcąc nadać mu naturalną barwę.
- Nie znasz
mnie – wzruszył ramionami. – Potrafię być naprawdę niebezpieczny – wyszczerzył
się wilczo, drapieżnie. Białe kły lśniły w świetle księżyca.
- Widziałam –
wydukała, przypominając sobie bójkę w sklepie. Nic wielkiego. Sama była gorzej
traktowana przez Kita.
- Nie, kochanie
– pokręcił głową i ponownie stanął naprzeciwko niej. Ciepły oddech Justina
uderzył o jej skórę, która momentalnie zaczęła ją piec. –To była namiastka
tego, jak zły potrafię być.
Co on do
Świętej Anielki miał na myśli?
Skóra zaczęła
mrowić pod wpływem dotyku Justina, gdy chwycił mocno jej rękę. Dłonie. Te
męskie, silne dłonie. Nie była w stanie wykrztusić słowa. Wewnętrzna bogini
Any, tańczyła Makarence z radości.
Jeszcze kilka
dni temu uciekała przed narzeczonym, a teraz ten tajemniczy przystojniak,
trzymał ją za rękę. Zachowywała się jak zakochana nastolatka. Potrząsnęła
głową, ale nadal nie potrafiła się ruszyć.
Przekierował ich złączone dłonie
w okolice paska jego spodni. Poczuła coś twardego. Źrenice Dawes gwałtownie się
rozszerzyły. Zaczęła szybko oddychać.
Nie, Anastasio.
To nie jest to, o czym myślisz – odezwała się jej podświadomość.
- Czujesz to? –
powiedział niezwykle uwodzicielskim tonem, zmuszając ją, aby palcami badała
gładką powierzchnię dziwnego przedmiotu. Kiwnęła głową. Nie mogła się skupić,
gdy dyszał jej nad uchem. – To broń – wyjaśnił w końcu. Ana gwałtownie
przełknęła ślinę i poczuła gulę w gardle.
Żartował, prawda?
Szok był
silniejszy niż jej instynkt, który podpowiadał Dawes, aby zaczęła krzyczeć i
szarpać się. Zamrugała kilka razy i zawirowało w jej głowie.
***
Od autorki: Wow, po prostu wow. Zaczynając to opowiadanie nie miała pojęcia, że tak was zaciekawi! Po raz kolejny dziękuję za każde wejście i każdą opinię! Jeśli przeczytaliście i wam się podoba, proszę zostawcie komentarz. To dla mnie bardzo ważne! Zachęcam też do dodawania do obserwowanych :)
+ pytania?
Pojawił się już ZWIASTUN opowiadania, oglądajcie!
Na sam koniec chciałabym was zaprosić na nowe opowiadanie o Justinie ->
way-to-fight.blogspot.com/ <- naprawdę warto przeczytać! :)
Kolejny... Powalający... OMG serio powinnam teraz siedzieć w książkach ale jak zobaczyłam, że ma być 3-jka to zostałam. No i nie żałuję.
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zwykle. Boziu normalnie nie wiem co mam napisać. ifjdsughdsjkgd
buźka x
♥♥♥♥♥ kocham to, ten rozdział jest jhgwhje,fhv ♥ i ten zwiastun ♥ pisz dalej ♥
OdpowiedzUsuńDziewczyno świetny rozdział, szkoda że krótki <3 A o zwiastunie to już nie mówie jdbjfbkjdvbkdjv. Jeśli będziesz mogła to znowu możesz zareklamować mojego bloga http://blood-makes-me-feel-better.blogspot.com/ .
OdpowiedzUsuńKC
Świetny. Ciekawe czy w końcu Ana pójdzie do Justina. Nie mogę się doczekać kolejnego :) x
OdpowiedzUsuńNo nieźle... Zły Justin - chłopak, który jest pożądany przez prawie każdą dziewczynę, haha. No i nie może go zabraknąć w naprawdę dobrym opowiadaniu! Tak, mówię o twoim! Uwielbiam twoje opowiadanie i ciekawe co będzie dalej :) @biiebsily {life-can-surprise.blogspot.com}
OdpowiedzUsuńświetny:)
OdpowiedzUsuńciekawe co dalej, czy ona zgodzi się żeby zamieszkać u Justina :)
@magda_nivanne
awww <3 kocham *-*
OdpowiedzUsuńNo emocjonujące... :)
OdpowiedzUsuńczekamy na kolejny
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i powiem ci że mnie zaciekawil! czekam na Nastepny x /@ollune
OdpowiedzUsuńsdfghgfd boże jest cudowny. czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział jeju strasznie jestem ciekawa co dalej,on jest taki tajemnicz aghsgdhgshf czekam na nn <3 @HugForBiebs
OdpowiedzUsuńBoże, Boże ja chcę już następny<3 jestem tak ciekawa co będzie dalej dhdbdhdjsndbgd <3 <333333
OdpowiedzUsuńCo to za piosenka w zwiastunie?
OdpowiedzUsuńeminem - till i collapse ;)
Usuńrozdział jak zwykle genialny, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńgenialny zwiastun :)
@luvmyjdb
OMG! Świetnie to... *.*
OdpowiedzUsuń@Danger123445678
BCXVJHFBJHBXVX DZIEWCZYNO TY GENIUSZU!! KOCHAM TO OPOWIADANIE!! JEST TAKIE BHBFHBFJA *O*
OdpowiedzUsuńLove you :D
OdpowiedzUsuńGeniuszu świetny rozdział ! :D zwiastun cholernie tajemniczy <3 genialny :D szkoda tylko, że te rozdziały takie krótkie ;((
OdpowiedzUsuńsuper opowiadanie czekam na kolejny rozdział proszę informuj mnie
OdpowiedzUsuńDetka_BieberPl
KOCHAM TO *-*
OdpowiedzUsuńboskie *___* justin badass jest serio asdfgjkl. i wiedziałam, że zaproponuje jej spanie w swoim domu haha. to słodkie <3 ale ciekawe jaki tajmeniczy plan ma justin, bo pewnie jakiś ma. czekam na następny :>
OdpowiedzUsuńJakie świetne *.*
OdpowiedzUsuńTo była broń.. A ona zbereźnica myślała że co?! :)
Już się nie mogę doczekać kolejnego!
Buziaki <3
@aania46
dziękuję za reklamę bloga :) :* a co do rozdziału to bardzo dużo się dowiedziałam. Uważam, że Justin w opowiadaniu jest tajemniczy i taki skryty w sobie i to mi się podoba, że jest takim bad boy'em. Fajnie, że główna bohaterka uciekła przed nażeczonym, ale czy on ją znajdzie? Co jej zrobił, że uciekła, biłą ją ? Czekam na nowe rozdziały ;D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ten blog powstał :D jest jednym z najlepszych na mojej liście :D
BROŃ ? Myślałam że co innego ale ze mnie zboczeniec !
OdpowiedzUsuńKocham, Boże! ;D masz naprawdę wielki talent <3 Informuj mnie koniecznie @Julia_S_1D - mój twitter
OdpowiedzUsuńJakbyś miała czas, to zajrzysz też do mnie? :) http://cienie-radosci.uchwycone-chwile.pl/
Wow, świetne. Trochę się bałam, ale... dobra w sumie to nie ważne. Potrafisz pisać i rób to dalej :3 @domczi_89
OdpowiedzUsuńdzsiaj zaczęłam czytać to opowiadanie..........świetne jest ♥ kiedy nowy ? *_*
OdpowiedzUsuńzależy od komentarzy :)
Usuńhaha ok, czyli kiedy? bo jest 30 :D
Usuńkoło 35 co najmniej :)
UsuńOMB czekam na kolejny<3 hahhahaha i na broń :D
OdpowiedzUsuńprzeczytałam dzisiaj całość i stwierdzam, że jest to jedno z najlepszych opowiadań jakie czytam! <3 bardzo mnie zaciekawiło i będę śledzić dalsze losy bohaterów :) czekam już na kolejny rozdział <3 | @saaalvame
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest cudowny!
OdpowiedzUsuńKochana, nie mogę doczekać się czwartego!
Wiesz dlaczego?
Na ten wprost brak mi słów... Cudo.
♥
@Mrs_Carolinex
Cudowne! Czekam z niecierpliwością na nn.
OdpowiedzUsuń@Hi_Nathany
Wspaniałe opo. Nie mg się doczekać na nn. Dodawaj szybko! Życzę weny. :) Pozdrawiam, @hideanemptyface
OdpowiedzUsuń+ Jakbyś mogła mnie informować o nn, byłabym niezmiernie wdzięczna. :)
Świetne. *__* @SeeULaterBabexx
OdpowiedzUsuńAWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW..
OdpowiedzUsuńADSJHBGFCDESWDRFTGYHNJHGTFRDE.. KOLEJNY DANGER +_+ no sraaam..
boskie ale nie powiem z czym mi sie skojarzyło na początku ( coś twardego) HAHAHHAH.. @smilelovejustin
Ideolo
OdpowiedzUsuń