środa, 12 czerwca 2013

- 3 - Potrafię być naprawdę niebezpieczny


       Zimny wiatr uderzył o twarz Any tak szybko, jak zdążyła wyjść na ulicę i przyprawił ją o dreszcze na plecach. Otuliła się mocniej szarym sweterkiem, mocno zaciągając jego rękawy na zmarznięte dłonie. Wbiegła na plażę jakby się paliło i rozpaczliwie rozejrzała się dookoła. Usłyszała za sobą szum fal morskich, które z ogromną siłą uderzały o brzeg. Ziarna piasku, unoszone przez wiatr wpadały jej do oczu wraz z niesfornymi kosmykami włosów i utrudniały widoczność. Spokój nadmorskiego miasteczka miał zostać zakłócony przez nadchodzący sztorm.
       Przyłożyła dłoń do oczu, próbując ochronić źrenice i spojrzała przed siebie. W oddali zauważyła go. Zgarbiony, siedział na pniu drzewa, a fale oblewały jego bose stopy. W świetle księżyca wyglądał przystojniej niż wtedy, gdy spotkali się po raz pierwszy. Miodowe włosy chłopaka, kompletnie roztrzepał wiatr i teraz grzywka opadała na jego czoło, zasłaniając niesamowicie brązowe tęczówki. Całą uwagę poświęcał odpalonemu papierosowi, którego okręcał w dłoni. Nawet nie zauważył jej obecności. Wciąż uparcie wpatrywał się w jeden, martwy punkt na ziemi. Szczęka delikatnie mu drgała. Wyglądał tak… idealnie. Jak posąg greckiego boga.
       Papieros zetknął się z wargami Justina. Zaciągnął się nim mocno, aby chwilę później, wypuścić z ust idealny biały obłoczek, który zniknął w powietrzu. Nadal patrzył prosto przed siebie, jakby w ogóle go tam nie było. Rysy twarzy miał napięte, ponieważ usilnie próbował zapanować nad własnym ciałem.
       Niespodziewanie obrócił głowę i przyglądając się Anie, uniósł jedną brew do góry. Złapał ją na gorącym uczynku. Jęknęła. Stała tam jak idiotka, podziwiając jego urodę, a on ją na tym przyłapał.  Ale przecież nie mógł czytać jej w myślach. Równie dobrze mogła wyobrażać go sobie nago.
      - Przyglądasz mi się – stwierdził i ponownie napawał się drażniącym w gardło smakiem nikotyny.
       Anastasia przeszukiwała swój umysł z nadzieją, że znajdzie jakąś sensowną wymówkę, podczas gdy chłopak znów wlepił wzrok przed siebie. Widok wody  go uspokajał. W jakimś stopniu odnalazł w niej swoje podobieństwo. Potrafiła być spokojna, ale kiedy rozpoczynała się burza, chaotycznie się wiła, nie mogąc znaleźć swojego miejsca.
       - Nie powinno cię tu być – głos Justina wyrwał ją z zamyśleń. Był nieco zachrypły od palenia, ale również niesamowicie seksowny. Dawes machinalnie zmarszczyła brwi w pytającym geście. – To moje miejsce – wstał i ruszył w stronę dziewczyny. Tego się nie spodziewała! Serce zaczęło szybciej bić, bez powodu. Bo taki miało kaprys.
       Stanął przed nią. Jego bliskość ją miażdżyła. Nie mogła złapać oddechu. Cholera…
      Spojrzał na nią spod wachlarza długich i lśniących rzęs, a widząc jak na nią działa, uśmiechnął się łobuzersko. Było ciemno, ale udało mu się dojrzeć, jak policzki szatynki zalewa czerwony rumieniec. Wyglądała tak niewinnie, kiedy wiatr targał jej włosami na każdą możliwą stronę.
      - Odprowadzę cię do domu – mruknął tuż obok jej ucha. Automatycznie się wzdrygnęła i coś ścisnęło ją w żołądku. Nie, nie, nie, nie, krzyczała w środku. Nie mógł odprowadzić jej do domu skoro go nie miała. Przeniosła usta na jedną stronę, a jej brew była teraz jedną linia, co świadczyło o tym, że usilnie nad czymś rozmyśla.
       - Nie trzeba – machnęła ręką i roześmiała się nerwowo.
      - To nie było pytanie – odezwał się Justin. Zdziwił ją ton chłopaka. Był taki oschły. Wyminął ją, pozostawiając za sobą zapach mocnych perfum, które zawróciły szatynce w głowie. – Nie każ mi czekać – syknąwszy, obrócił się przez ramię i posłał jej wyczekujące spojrzenie.
       - Bo widzisz… - zaczęła i wlepiła wzrok w swoje stopy, które zapadały się w mokrym piasku. W przeciągu kilku sekund dorównała mu kroku. Kiedy szli ich dłonie delikatnie o siebie uderzały. Milczał. – Jest taka sprawa, że… - jak na złość nie potrafiła ubrać tego w słowa. – Ja nie mam gdzie mieszkać! – krzyknęła wreszcie i dumna z siebie, uśmiechnęła się pod nosem.
      Odwrócił się na pięcie. Miał nadzwyczaj poważny wyraz twarzy. Wszystkie mięśnie mu się napięły i jedynie dolna warga lekko drgała. Dalej lustrował ją wzrokiem, tymi swoimi błyszczącymi oczami, wyraźnie zainteresowany. Oblizał usta.
      - Dobrze, więc zostaniesz u mnie – uśmiech wkradł się na jego usta, ale zniknął tak szybko jak zdążył się pojawić. – Jeśli się nie boisz.
       Był tak cholernie tajemniczy.
      - Czego miałabym się bać? – spytała i w tym samym momencie zorientowała się, że głos jej się załamuje. Szybko odchrząknęła, chcąc nadać mu naturalną barwę.
       - Nie znasz mnie – wzruszył ramionami. – Potrafię być naprawdę niebezpieczny – wyszczerzył się wilczo, drapieżnie. Białe kły lśniły w świetle księżyca.
       - Widziałam – wydukała, przypominając sobie bójkę w sklepie. Nic wielkiego. Sama była gorzej traktowana przez Kita.
     - Nie, kochanie – pokręcił głową i ponownie stanął naprzeciwko niej. Ciepły oddech Justina uderzył o jej skórę, która momentalnie zaczęła ją piec. –To była namiastka tego, jak zły potrafię być.
       Co on do Świętej Anielki miał na myśli?
     Skóra zaczęła mrowić pod wpływem dotyku Justina, gdy chwycił mocno jej rękę. Dłonie. Te męskie, silne dłonie. Nie była w stanie wykrztusić słowa. Wewnętrzna bogini Any, tańczyła Makarence z radości.
       Jeszcze kilka dni temu uciekała przed narzeczonym, a teraz ten tajemniczy przystojniak, trzymał ją za rękę. Zachowywała się jak zakochana nastolatka. Potrząsnęła głową, ale nadal nie potrafiła się ruszyć.  Przekierował  ich złączone dłonie w okolice paska jego spodni. Poczuła coś twardego. Źrenice Dawes gwałtownie się rozszerzyły. Zaczęła szybko oddychać.
      Nie, Anastasio. To nie jest to, o czym myślisz – odezwała się jej podświadomość.
      - Czujesz to? – powiedział niezwykle uwodzicielskim tonem, zmuszając ją, aby palcami badała gładką powierzchnię dziwnego przedmiotu. Kiwnęła głową. Nie mogła się skupić, gdy dyszał jej nad uchem. – To broń – wyjaśnił w końcu. Ana gwałtownie przełknęła ślinę i poczuła gulę w gardle.             
        Żartował, prawda?
       Szok był silniejszy niż jej instynkt, który podpowiadał Dawes, aby zaczęła krzyczeć i szarpać się. Zamrugała kilka razy i zawirowało w jej głowie. 


***
Od autorki: Wow, po prostu wow. Zaczynając to opowiadanie nie miała pojęcia, że tak was zaciekawi! Po raz kolejny dziękuję za każde wejście i każdą opinię! Jeśli przeczytaliście i wam się podoba, proszę zostawcie komentarz. To dla mnie bardzo ważne! Zachęcam też do dodawania do obserwowanych :)

Pojawił się już ZWIASTUN opowiadania, oglądajcie! 
 

Na sam koniec chciałabym was zaprosić na nowe opowiadanie o Justinie ->
way-to-fight.blogspot.com/ <- naprawdę warto przeczytać! :)
 

40 komentarzy:

  1. Kolejny... Powalający... OMG serio powinnam teraz siedzieć w książkach ale jak zobaczyłam, że ma być 3-jka to zostałam. No i nie żałuję.
    Świetny jak zwykle. Boziu normalnie nie wiem co mam napisać. ifjdsughdsjkgd

    buźka x

    OdpowiedzUsuń
  2. ♥♥♥♥♥ kocham to, ten rozdział jest jhgwhje,fhv ♥ i ten zwiastun ♥ pisz dalej ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyno świetny rozdział, szkoda że krótki <3 A o zwiastunie to już nie mówie jdbjfbkjdvbkdjv. Jeśli będziesz mogła to znowu możesz zareklamować mojego bloga http://blood-makes-me-feel-better.blogspot.com/ .
    KC

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny. Ciekawe czy w końcu Ana pójdzie do Justina. Nie mogę się doczekać kolejnego :) x

    OdpowiedzUsuń
  5. No nieźle... Zły Justin - chłopak, który jest pożądany przez prawie każdą dziewczynę, haha. No i nie może go zabraknąć w naprawdę dobrym opowiadaniu! Tak, mówię o twoim! Uwielbiam twoje opowiadanie i ciekawe co będzie dalej :) @biiebsily {life-can-surprise.blogspot.com}

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny:)
    ciekawe co dalej, czy ona zgodzi się żeby zamieszkać u Justina :)
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  7. czekamy na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam i powiem ci że mnie zaciekawil! czekam na Nastepny x /@ollune

    OdpowiedzUsuń
  9. sdfghgfd boże jest cudowny. czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny rozdział jeju strasznie jestem ciekawa co dalej,on jest taki tajemnicz aghsgdhgshf czekam na nn <3 @HugForBiebs

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże, Boże ja chcę już następny<3 jestem tak ciekawa co będzie dalej dhdbdhdjsndbgd <3 <333333

    OdpowiedzUsuń
  12. Co to za piosenka w zwiastunie?

    OdpowiedzUsuń
  13. rozdział jak zwykle genialny, czekam na następny :)
    genialny zwiastun :)
    @luvmyjdb

    OdpowiedzUsuń
  14. OMG! Świetnie to... *.*
    @Danger123445678

    OdpowiedzUsuń
  15. BCXVJHFBJHBXVX DZIEWCZYNO TY GENIUSZU!! KOCHAM TO OPOWIADANIE!! JEST TAKIE BHBFHBFJA *O*

    OdpowiedzUsuń
  16. Geniuszu świetny rozdział ! :D zwiastun cholernie tajemniczy <3 genialny :D szkoda tylko, że te rozdziały takie krótkie ;((

    OdpowiedzUsuń
  17. Detka_BieberPl12 czerwca 2013 22:12

    super opowiadanie czekam na kolejny rozdział proszę informuj mnie
    Detka_BieberPl

    OdpowiedzUsuń
  18. boskie *___* justin badass jest serio asdfgjkl. i wiedziałam, że zaproponuje jej spanie w swoim domu haha. to słodkie <3 ale ciekawe jaki tajmeniczy plan ma justin, bo pewnie jakiś ma. czekam na następny :>

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakie świetne *.*
    To była broń.. A ona zbereźnica myślała że co?! :)
    Już się nie mogę doczekać kolejnego!
    Buziaki <3

    @aania46

    OdpowiedzUsuń
  20. dziękuję za reklamę bloga :) :* a co do rozdziału to bardzo dużo się dowiedziałam. Uważam, że Justin w opowiadaniu jest tajemniczy i taki skryty w sobie i to mi się podoba, że jest takim bad boy'em. Fajnie, że główna bohaterka uciekła przed nażeczonym, ale czy on ją znajdzie? Co jej zrobił, że uciekła, biłą ją ? Czekam na nowe rozdziały ;D
    Cieszę się, że ten blog powstał :D jest jednym z najlepszych na mojej liście :D

    OdpowiedzUsuń
  21. BROŃ ? Myślałam że co innego ale ze mnie zboczeniec !

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham, Boże! ;D masz naprawdę wielki talent <3 Informuj mnie koniecznie @Julia_S_1D - mój twitter

    Jakbyś miała czas, to zajrzysz też do mnie? :) http://cienie-radosci.uchwycone-chwile.pl/

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow, świetne. Trochę się bałam, ale... dobra w sumie to nie ważne. Potrafisz pisać i rób to dalej :3 @domczi_89

    OdpowiedzUsuń
  24. dzsiaj zaczęłam czytać to opowiadanie..........świetne jest ♥ kiedy nowy ? *_*

    OdpowiedzUsuń
  25. OMB czekam na kolejny<3 hahhahaha i na broń :D

    OdpowiedzUsuń
  26. przeczytałam dzisiaj całość i stwierdzam, że jest to jedno z najlepszych opowiadań jakie czytam! <3 bardzo mnie zaciekawiło i będę śledzić dalsze losy bohaterów :) czekam już na kolejny rozdział <3 | @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten rozdział jest cudowny!
    Kochana, nie mogę doczekać się czwartego!
    Wiesz dlaczego?
    Na ten wprost brak mi słów... Cudo.

    @Mrs_Carolinex

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowne! Czekam z niecierpliwością na nn.
    @Hi_Nathany

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspaniałe opo. Nie mg się doczekać na nn. Dodawaj szybko! Życzę weny. :) Pozdrawiam, @hideanemptyface
    + Jakbyś mogła mnie informować o nn, byłabym niezmiernie wdzięczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetne. *__* @SeeULaterBabexx

    OdpowiedzUsuń
  31. AWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW..
    ADSJHBGFCDESWDRFTGYHNJHGTFRDE.. KOLEJNY DANGER +_+ no sraaam..
    boskie ale nie powiem z czym mi sie skojarzyło na początku ( coś twardego) HAHAHHAH.. @smilelovejustin

    OdpowiedzUsuń