piątek, 9 sierpnia 2013

- 18 - Nie możesz mi tego zrobić!



       Momentalnie oczy Justina pociemniały, a szczęka zaczęła delikatnie drgać. Ana zauważyła jak napina wszystkie mięśnie. Wypuścił ją z uścisku i podniósł się do pozycji siedzącej. Kiedy odnalazł swoje bokserki, szybko wsunął je na tyłek i ponownie obdarował dziewczynę spojrzeniem przepełnionym żalem i złością.
       - Jak to kurwa nie był twój pierwszy raz? – warknął i zacisnął pięści. Skrzywiła się nieco, słysząc jego ton. Znowu humor Justina zmienił się o 360 stopni w przeciągu… niecałej minuty.
       Uniosła wzrok ku górze, jakby chciała odnaleźć tam jakąś wymówkę. Nie mogła przecież powiedzieć mu o narzeczonym, z którym była w związku od czterech lat. Gorączkowo przeszukiwała swój umysł z nadzieją, że natknie się na wspaniały plan. Westchnęła.
       - Miałam siedemnaście lat, to było na obozie – mówiła, chcąc brzmieć jak najbardziej naturalnie. Nie mógł wyczuć, że kłamie. – Nawet mi się nie podobało… - podrapała się po karku i zerknęła na Justina wyczekująco. Zdziwiła się widząc, że ma już na sobie bluzkę i spodnie.
       - Nieważne – burknął. – Ubieraj się i siadaj do przodu – polecił. Potrząsnęła głową z niedowierzenia. Co za… Posłusznie wykonała polecenie chłopaka i po upływie kilku minut, zajęła miejsce obok niego.
       Odpalił silnik samochodu, który wydał z siebie charakterystyczny jazgot. Oboje milczeli. Justin dlatego, że najzwyczajniej w świecie nie miał ochoty na rozmowę, a Anastasia po prostu nie wiedziała co powiedzieć. Patrzył przed siebie, mocno skupiony na przemierzonej trasie. Dziewczyna nie potrafiła oderwać od niego wzroku, bowiem próbowała wyczytać coś z kamiennego wyrazu jego twarzy. Na marne.
       - Dlaczego ci to tak przeszkadza? – odezwała się w końcu, czując, że kolejne minuty ciszy doprowadzą ją do szału. – Sam miałeś pewnie miliony dziewczyn.
       - Po prostu nie lubię, kiedy MOJA dziewczyna, wcześniej spała z innym – odburknął niechętnie, dając naciska na ‘moja’. Lubiła, gdy podkreślał, że należy do niego. Wręcz uwielbiała, ale uważała, że nieco przesadza.
- To nic takiego Justin. Z resztą miało miejsce wieki temu – skarciła się w myślach. Kolejne kłamstwo. Skrzywiła się nieco, gdy wspomnienia wzięły ją z zaskoczenia.

       Nogą delikatnie pchnął drzwi w ich nowym mieszkaniu. Nie przerywając pocałunków, rzucił kluczyki gdzieś na bok. Powoli kierowali się w stronę sypialni, aż w końcu Anastasia natknęła się na łóżko. Pchnął ją delikatnie, przygważdżając do materaca. Chuchnął, chcąc odgarnąć opadający z czoła kosmyk blond włosów. Uśmiechnął się do swojej dziewczyny przelotnie, gdy ściągał z siebie koszulkę. Następnie chwycił za obcisłe jeansy Dawes i odpinając ich guzik, gwałtownie zerwał je z szatynki. Nachylił się nad nią składając pocałunki na jej odkrytym dekolcie, by sekundę później zsunąć z niej koszulkę na ramiączkach. Widok jej piersi, ukrytych w staniku, cholernie go podniecał. Oboje czuli falę pożądania, rosnąca wraz z każdym kolejnym ruchem.
       - Jesteś pewna? – sapnął tuż obok ucha Anastasi. Nie wahała się. Pragnęła tego, więc skinęła głową, podczas gdy Kit, dotarł do fikuśnego zapięcia jej stanika.

       - Może dla ciebie – potrząsnął głową i mocniej zacisnął dłonie na kierownicy tak, że kłykcie mu pobielały. Gwałtownie zatrzymał samochód. Wciąż znajdowali się w lesie. Od czasu do czasu można było usłyszeć świergot ptaków i szumiące korony wysokich drzew. – Dobra wiesz, co? – spojrzał na nią, ale jego tęczówki wciąż pozostawały obojętne. – Przejdę się – sprawnie wyciągnął kluczyki ze stacyjki i schował je głęboko do kieszeni spodni, po czym wyszedł na zewnątrz. Powiew zimnego wiatru natychmiastowo otulił jego twarz, na chwilę opróżniając jego umysł ze wszystkich myśli, jakie się tam kłębiły.
       Ana wychyliła się za nim. Miała groźną minę, ale szczerze mówiąc Justin miał teraz głęboko w poważaniu jej uczucia.
      - Żartujesz sobie? – krzyknęła, kiedy zaczął iść przed siebie. – Justin do cholery! Dobrze wiesz, że nie mam pojęcia jak wrócić! Nie możesz mi tego zrobić!
       - A jednak to robię! – powiedział teatralnie. Jego głos do cna przesiąknięty był kpiną. Nawet się nie zatrzymał, gdy za plecami słyszał swoje imię. Szedł uparcie wpatrując się w swoje tenisówki.
Odchodził, a Anastasia nie potrafiła temu zaradzić. Jego sylwetka powoli się zmniejszała. Minęło kilkanaście minut zanim kompletnie zniknął z pola jej widzenia, pozostawiając ją tym samym na pastwę losu.

       Z hukiem wszedł do środka, powodując  że spojrzenie wszystkich zgromadzonych tutaj osób na kilka sekund skierowało się ku niemu. Potrząsnął głową, uświadamiając sobie, że nawet w południe przewija się w tym miejscu multum ludzi. Przedarł się przez tłum, aż do samej kasy i zamrugał kilka razy widząc znajomego staruszka. Uśmiechnął się słodko, chcąc wyglądać jak najbardziej uprzejmie. W jego policzkach uformowały się dołeczki. Zarzucił lekko włosami na bok.
       - Kilka dni temu jechał stąd autobus do Karoliny Północnej – zaczął. Starszy mężczyzna przyglądał mu się uważnie, dokładnie słuchając.  – Mogę zobaczyć rozkład postojów?
       - A gdzie dokładnie chce Pan jechać? – zagadał siedemdziesięciolatek. Kit czuł narastającą złość. Nie należał do osób cierpliwych i ojciec zawsze mu powtarzał, że jest w gorącej wodzie kąpany.
- Chuj cię to obchodzi  - fuknął, nie panując już na emocjami, które go rozsadzały. – Daj mi tylko tą pieprzona rozpiskę, dobrze? – walnął z całej siły w blat. Mężczyzna po drugiej stronie podskoczył nieco i przerażony zaczął szukać coś w biurku. Po chwili postawił przez Kitem kolorową broszurkę.
Walker wyszczerzył się najszerzej jak potrafił, ukazując rządek swoich białych zębów.
- Dziękuję, miło się z Panem rozmawiało – kiwnął głową, a gdy był już przy wyjściu, perfidnie pomachał w kierunku staruszka, który przełknął nerwowo ślinę. 

*
Od autorki: Przepraszam za kilkudniowe opóźnienie, ale wolałam dodać rozdział w dzień wyjazdu! ;) Trochę mi smutno, że pod ostatnim rozdziałem było już mniej komentarzy niż zazwyczaj. Ale za to mamy już ponad 30k wyświetleń i to dla mnie ogromny sukces!!! Dziękuję wam, jesteście najwspanialsi! ;) 

Czytasz = Komentujesz 

43 komentarze:

  1. to jedn z najlepszych polskich opowiadan jakie czytam, jesteś wspaniała @biebahcatch

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest genialne, masz niebywały talent
    @soodrew

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne, boskie, świetne.. ;D Nie mogę się doczekac następnego rozdziału. ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. BOSKI *.* kocham jak piszesz, jesteś w tym genialna :D
    już się nie mogę doczekać co się stanie dalej :)
    ugh Kit ją znajdzie, biedna :c

    OdpowiedzUsuń
  5. bsvsgfvghsvfhgvsghfvshgf jesteś genialna

    OdpowiedzUsuń
  6. hm nie rozumiem Justina...on może a ona nie...dziwne :) hahxD rozdział świetny ♥ czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski! Trochę dziwnie się zachował Justin, ale jestem ciekawa co dalej. Co z Kitem itd. Aż nie mogę się doczekać następnego.

    OdpowiedzUsuń
  8. genialny omfg. on ją pewnie odnajdzie, już się nie mogę doczekać. baw się dobrze na wakacjach @iheartblaugrana

    OdpowiedzUsuń
  9. Justin jest głupi. Jak mógł to zrobić.
    Czekam na nn ^^
    @TheSecondHope

    OdpowiedzUsuń
  10. Biedna ta Ana.
    A za te kłamstwa to jeszcze jej się dostanie.XD
    Czekam na kolejny.:D
    @OMB_OMJ

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę nie rozumiem zachowania Justin, ale pewnie niedługo się wyjaśni.
    Czekam na następny. ; 3
    @For_Ever_Smilee

    OdpowiedzUsuń
  12. nie, nie, nie! Kit jej szuka... no nie. ;/ Justin co Ty człowieku odpierdalasz?! wrr... kocham Cię, ale w tym momencie jest wkurzona na Ciebie. ;< hahah :D
    cudowny rozdział oczywiście! <3
    + udanego wyjazdu ;*

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  13. nie! Kit! nie szukaj jej! Justin wracaj, zanim ktoś ją zgwałci!
    zajebisty rozdział
    @bieberairforeva

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny! djgbfhegk,her
    @Danger12345678

    OdpowiedzUsuń
  15. powinien się cieszyć, że była szczera z nim. Tylko nich Kit da spokój.

    OdpowiedzUsuń
  16. powinien się cieszyć, że była szczera z nim. Tylko nich Kit da spokój.

    OdpowiedzUsuń
  17. powinien się cieszyć, że była szczera z nim. Tylko nich Kit da spokój.

    OdpowiedzUsuń
  18. to ty jesteś najwspanialsza
    ! kocham to opowiadanie i mogę je nawet porównywać do tłumaczenia ! kocham ! <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. porównywać moje opowiadanie do tłumaczeń? jejku ogromnie mi miło, że tak uważasz ;3

      Usuń
  19. co ten Justin odpierdala? :o jak mógł ją tak po prostu tam zostawić? ehh :/ czekam na następny rozdział,kocham cię misiu :*
    @drbieber777

    OdpowiedzUsuń
  20. twoje opowiadanie nie jest tłumaczeniem prawda? Bo rzadko kiedy można natrafić na tak dobre opowiadanie pisane przez polską autorkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to moje opowiadanie autorskie, żadne tam tłumaczenie! i dziękuję bardzo za miłe słowa, to wiele dla mnie znaczy!

      Usuń
  21. Czekam na kolejny rozdział, dawaj szybko ;D

    /@ClaykaBelieber

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny, uwielbiam tą historie. jedna z najlepszych :)
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  23. kocham to. *.*
    ale o co chodzi Justinowi? nie ogarniam jego logiki. -.-

    OdpowiedzUsuń
  24. nono, już nie mogę się doczekać tej dramy z kitem

    OdpowiedzUsuń
  25. Co jak co, ale co się stało Justinowi? o.O
    Oby Kit nie odnalazł Anastasii ..

    OdpowiedzUsuń
  26. aww, kocham to<3

    OdpowiedzUsuń
  27. Uhh pojawiam się tutaj pierwszy raz. Cholernie żałuję, że dopiero teraz natknęłam się na to opowiadanie. Ono jest po prostu ... po prostu cholera, brak mi słów. W końcu jestem dowartościowana i w końcu brak tandetnej podróbki kultowego Danger'a czy B.R.O.N.X'a. Także tego.
    Nie będę odnosić się do pozostałych rozdziałów , bo mój komentarz byłby niewyobrażalnie długi.
    __
    Trochę zaskoczyła mnie reakcja Justina, bo on zapewne nie jest takim czyścioszkiem. Mam nadzieję, że nic drama w tym lesie się nie wydarzy a irytuje mnie postać Kit'a, który ponad wszystko chce ją odnaleźć. A tu gówno prawda Kituś, Justin Ci na to nie pozwoli. I believe !

    Rozpisałam się, może jakoś przeżyjesz :D
    @czekaj_kinga ( nie, nie informujesz mnie ) CHOCIAŻ GDYBYŚ CHCIAŁA TO BARDZO PROOOOOSZĘ <3
    Również zapraszam do siebie jeśli można : http://the-little-thins-and-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. boże jvbjdvbjdkfbv daj mi szybko kolejny bo się boje. jezu Justin ją zabije kiedy się dowie, że kłamała. ten narzeczony jeszcze wróci i omfg...........

    OdpowiedzUsuń
  29. Fajny, ale czemu taki krótki? :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wow.
    To jest świetne.
    Nie mogę uwierzyć, że z Jus'a jest taki dupek, żeby zostawić ją tam samą.
    Jestem ciekawa co będzie z Kit'em i czy ją znajdzie.
    Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Trafiłam tu dzisiaj i od razu przeczytałam wszystkie rozdziały. Masz wielki talent dziewczyno! <3 Strasznie się boję co się stanie gdy Kit ją odnajdzie... No ale czekam na kolejny rozdział ;D
    Zapraszam też do mnie. Początki zawsze są trudne. Będę wdzięczna jeśli ktokolwiek wejdzie i przeczyta ;3 http://the-biggest-secret-i-love-you-bieber.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. justin jest naprawdę powalony. ale między innymi przez to jest ciekawy. ach, i kit. boję się co się stanie jak dotrze do any. i co zrobi justin. czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  33. omggggg . co on odjebał . świetne ;*

    OdpowiedzUsuń
  34. czy nadal prowadzisz tego bloga? czy zawiesiłaś go? :d

    OdpowiedzUsuń
  35. Tego się nie spodziewałam że tak zareaguje na to że nie jest już dziewicą mógł się jej spytać a nie już po prostu wszystkim robić jej wyrzuty że nią nie jest

    OdpowiedzUsuń