niedziela, 25 sierpnia 2013

- 21 - O czym myślisz?



       Droga do auta minęła im w kompletnym milczeniu. Justin wciąż miał zdeterminowaną minę i zaciśniętą szczękę. Na szyi nadal pulsowały mu grube, napięte żyły. Dziewczyna wlokła się za nim leniwie, bojąc się wykonać jakikolwiek ruch. Zatrzymał się przy terenowym samochodzie i zdziwiona Ana, zmarszczyła brwi. Nie wrócił po Chevroleta? Westchnęła ciężko, gdy chłopak oparł się o samochód i wlepił swoje spojrzenie, które niemal paliło ją w skórę.
       - Nie rozumiem, Ana. Po prostu tego nie rozumiem – potrząsnął głową. Nie musiał mówić nic więcej. Dokładnie wiedziała o co mu chodziło i do czego zmierzał.
       - Byłam zdesperowana! Zostawiłeś mnie samą! W lesie! – krzyknęła, dając nacisk na ostatnie słowa. Przypomniała sobie wówczas wcześniejsze wydarzenia i znów zalała ją złość, a może rozczarowanie? Gdyby Justin wrócił po nią do niczego by nie doszło.
       - Więc jeśli jakiś morderca zaproponowałby ci kawę, to też byś się zgodziła? Bo byłaś zdesperowana? – powiedział z wyrzutem. – Ana mówiłem ci, że życie obok mnie jest niebezpieczne, słuchałaś mnie wtedy?
       Nie, była skupiona na twoich pocałunkach, idioto – odezwała się jej podświadomość. Szatynka pokręciła głową i przycisnęła zęby do wargi. Justin nie miał już siły na to wszystko. Najchętniej uciekłby gdzieś na koniec świata, byleby nie zmagać się z szarą rzeczywistością. Ale najpierw musiał pokonać Zacka.
       Nie potrafił się skupić, kiedy Dawes delikatnie przygryzała swoją wargę, jakby muśniętą różą. Uśmiechnął się, cicho chichocząc pod nosem. Zbliżył się do dziewczyny i przyciągnął ją do siebie za biodra, tak, że straciła równowagę. Gdyby nie jego silne ramiona, pewnie runęłaby na ziemię. Była tak zdezorientowana jego kolejną zmianą nastroju, że nawet nie protestowała, kiedy nachylał się ku niej. A później przejechał językiem po dolnej wardze i delikatnie ją przygryzł białymi kłami.
       - Zawsze chciałem to zrobić – wymruczał i Anastasia czuła jak się uśmiecha. Rozchyliła lekko usta, dając mu tym samym pozwolenie, aby wtargnął do środka językiem. Sekundę później kreślił nim różne wzroki. Cały czas mocno ściskał ją w tali, a ona przyciągnęła go za koszulkę, chcąc aby znalazł się bliżej, choć to było już niemożliwe. Wplątała rękę w kosmyki miodowych włosów chłopaka i ciągnęła za ich końce, a drugą jeździła po jego plecach. Z rozkoszy mruknęła między pocałunkami. Oderwał się od niej gwałtownie zaciągając się powietrzem i oparł czoło o jej. Dyszał cicho.
       - Za co to było? – spytała szatynka i wpatrując się w czekoladowe tęczówki towarzysza, nie mogła oprzeć się dziwnemu wrażeniu, że pojawiły się w nich iskierki radości. Mimowolnie uniosła kąciki ust ku górze. Odpowiedział jej tym samym.
       - Miałem ochotę cię pocałować, a kiedy mam na coś ochotę – zrobił pauzę, jakby czekał, aż zrozumie informacje, jakie pragnie jej przekazać. – To, to robię. Proste – wzruszył ramionami zupełnie od niechcenia i otworzył przed nią drzwi starego samochodu, które lekko zaskrzypiały. Skrzywił się nieco. Zdążył stęsknić się za swoją niepowtarzalną Impalą.
       Ana usiadła, lokując dłonie na swoich kościstych kolanach i uparcie się im przypatrywała. Auto przemierzało kolejne metry, a oni pogrążeni byli w ciszy. Justin nucił jakąś melodyjkę pod nosem, wystukując rytm. Był w nadzwyczaj dobrym humorze i nie dało się tego ukryć.
       Kątem oka dojrzał jak Anastasia się z czymś zmaga. Jej brwi zlały się w jedną linię i co chwilę otwierała usta, chcąc coś powiedzieć. Sekundę później zamykała je jednak, mocno zaciskając szczękę.
       - O czym myślisz? – zapytał, odwracając głowę w stronę Dawes. Miał idealny widok na jej zaróżowione policzki. Zdawał sobie sprawę, że totalnie zaskoczył ją tym pytaniem. Przeniosła na niego wzrok i rozszerzyła nieco oczy.
       - Nic szczególnego – wzruszyła ramionami. Kolejne kłamstwo.
       Przecież myślenie o przeszłości Justina nie było niczym szczególnym. To było cholernie ważne!
       - Nie kłam, Anastasio – odpowiedział. Wystarczyło mu jedno spojrzenie w jej brązowe tęczówki i wiedział wszystko. Czytał z nich jak z otwartej książki, za każdym razem dowiadując się czegoś nowego.
       - To wszystko co Zack mówił o twojej rodzinie, to prawda? -  szepnęła cichutko z nadzieją, że te słowa nie zdołają dotrzeć do Justina. Myliła się. Idealnie usłyszał to, co mówiła.
       Momentalnie cała radość ulotniła się z jego ciała, zastąpiona gniewem. Widziała kątem oka jak napina każdy mięsień. Nienawidził, kiedy ktoś poruszał ten temat. Jego rodzina przestała istnieć dla niego, gdy się go wyrzekli. Ojciec był dla niego nikim, zupełnie obcą osobą. Justin nie żywił już do niego żadnych uczuć.
        Przeszłość powinna zostać przeszłością. Nie warto na nowo rozgrzebywać starych ran.
       - Nie mam ochoty o tym rozmawiać w tym momencie – skrzywił się nieco szatyn i uparcie wpatrywał się w trasę.
       - Justin, nie zachowuj się tak… - usłyszał głos Any i był przekonany, że łatwo mu nie odpuści. – Otwórz się przede mną do cholery, albo wyskoczę z auta! – warknęła. Straciła nerwy. Nawet jeśli próbowała, to za nic nie potrafiła zrozumieć Justina Biebera. Czy kiedykolwiek jej się to uda?
Jej podświadomość kiwała przecząco głowa, siedząc po turecku.
       Chłopak skomentował to głośnym chichotem. Anastasia Dawes była słabą aktorką i nie była na tyle przekonująca, aby jej uwierzył. Przez chwilę sama żałowała, że w ogóle powiedziała coś takiego. Milczenie Biebera oznaczało, że powinna wyskoczyć?
       Ostrożnie otworzyła drzwi i wychyliła się nieco. Od ziemi dzielił ją metr, może więcej. Justin jechał z prędkością 100km/h. Taki skok nie skończyłby się dla niej dobrze. Ale kiedy postawiła sobie jakiś warunek to musiała go wykonać. Co najwyżej złamie rękę. Westchnęła ciężko i upewniwszy się, że chłopak nie zerka w jej kierunku, najciszej jak się dało odpięła pasy. Zamknęła powieki i odepchnęła się od fotela. Widziała jedynie ciemność, ale… nie upadała.
      Zamiast tego usłyszała głośno jazgot, przypominający hamowanie. A później czyjeś silne ramiona wciągnęły ją do środka, z powrotem. Odważyła się otworzyć oczy. Ponownie zajmowała miejsce obok chłopaka, szczelnie przypięta do tego samego fotela. Obdarowała szatyna spojrzeniem. Przeraziła się widząc jak próbuje zapanować nad kierownica. Samochód płatał figle i za nic nie chciał podporządkować się Bieberowi. Kiedy w końcu wyjechał na prostą, odetchnął z ulgą, wypuszczając powietrze z ust. Odwrócił głowę w stronę Anastasi i groźnie zmrużył oczy. Skroń mu pulsowała i aż poczerwieniał. Na czole pojawiły się kropelki potu, które lśniły w słońcu.
       O Kuźwa.
       - Nigdy więcej nie waż się tego robić, zrozumiano? – podniósł głos i był to najbardziej oschły ton jakim zwrócił się dotychczas do dziewczyny. Momentalnie zaczęła wiercić się w miejscu, speszona jego przeszywającym wzrokiem. – Bo inaczej sobie pogadamy, Ana!

*
Od autorki: Wow, chyba jeden z dłuższych rozdziałów tutaj. Cieszycie się? ;) Taki mały psikus, zostało 10 rozdziałów do końca pierwszej części, a piszę też drugą i jeśli wyrazicie swoje chęci mogę napisać i trzecią, co wy na to? ;) Powoli zbliżamy się do 1000 komentarzy, nie wierzę! W dodatku ponad 42K wyświetleń i 84 obserwatorów. Nie myślałam, że osiągnę, aż tyle, dziękuję! ♥ 
P.S. Następny rozdział będzie z lekkim opóźnieniem :)

Przy okazji jeśli lubicie Rihannę, bądź Chrisa Browna zapraszam na wspaniałe tłumaczenie:


42 komentarze:

  1. Uwielbiam je. ♥
    Jesteś najlepsza. ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepiej by było gdyby blog nigdy się nie skończył.:D
    Fantastycznie piszesz.:D
    Czekam na kolejny.:>
    @erotoman2

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział jak zwykle genialny, mam nadzieje,że blog nigdy się nie skończy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow nie spodziewałam sie ze wyskoczy z auta ; o

    OdpowiedzUsuń
  5. Możesz napisać nawet więcej niż 3 części jeśli chcesz hah

    OdpowiedzUsuń
  6. kocham to pisz to jak najdluzej buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  7. AD,LKJIHYT6RDEFRTGYHUJKIMNJBGHVFTCDRESZAXCDVFBGNH...
    *__* hahahaha. istna wariatka ! jak sb to wyobrażam jak on ją w ostatniej chwili łapie w takim przerażeniu **>>>>>>>>>>>>>> oh God.. PISZ KOCHANA PISZ ! <3 boskie !

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezu, już myślałam, że Ona na poważnie wyskoczy! ale Justin - bohater Ją 'uratował' <3 hahaha czekam na NN! *_*

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale emocje <3 czekam na nastepny :)
    @Always_with_Jus

    OdpowiedzUsuń
  10. wow kto by się spodziewał że rzeczywiście będzie chciał wyskoczyć xd

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie są najdziwniejszą parą jaką kiedykolwiek spotkałam :D
    @czekaj_kinga

    OdpowiedzUsuń
  12. Ś W I E T N Y :) @oopsjuju

    OdpowiedzUsuń
  13. dfghnjmk,dfghjkrftgyhjukdfghjkdfghjk, będą następne części? fghjkfgtyhjukifghj
    rozdział długi i fajnyy, czekamy na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. pisz jak najwięcej się da części opowiadania <3
    sadasjdhasjdash cuuudowny rozdział
    musiałaś w takim momencie ? :C
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdział !:) czekam na następny:D
    Pewnie że pisz...jak najwięcej i jak najdłużej <3
    @Mar_tulka

    OdpowiedzUsuń
  16. wooww <3 jak zawsze rozdział boski..ale bardzo dużo się kłucą...:P a jeśli chodzi o następne części to dla mnie to opowiadanie..mogłoby się nieskończyć bo jest nieziemskie <33

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow , boski rozdział . Czekam na nn @rzepcia17 życzę weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeju no zawsze musisz kończyć t takich momentach :c
    @TheSecondHope

    OdpowiedzUsuń
  19. dopiero się rozkręca wszystko xd cudowne <3 @madziula02

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudwony, świetny rozdział. <333 Czekam na następny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. jezu no cudny rozdział, jak zwykle zresztą<3

    OdpowiedzUsuń
  22. OMG... Świetny!

    OdpowiedzUsuń
  23. Zajebisty! :D
    Hahah dobry motyw z tym wyskoczeniem z samochodu hahaha :D Co za laska :P

    @ameneris

    OdpowiedzUsuń
  24. pisz drugą, trzecią i czwartą! hahaha
    cudowne! <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny rozdział. Jesteś genialna!. Masz talent (nie to co ja). Nie za bardzo jestem w temacie, ale może w wolnym czasie przeczytam poprzednie rozdziały. <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Informuj mnie proszę @LuvUDanger i zapraszam na bloga you-a-murderer-bieber.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Boże, ja bym nie wyskoczyła z auta jadącego 100km/h to musiało być straszne gdy chciała to zrobić o.O Świetnie piszesz <3 Nie myślałaś o założeniu zakładki "polecane"? Ludzie nie zaśmiecali by Ci wtedy rozdziału tak jak ja teraz ;P hah, zapraszam do mnie: http://the-biggest-secret-i-love-you-bieber.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. gjdhklcskbfj świetny <3
    @glbenmx

    OdpowiedzUsuń
  29. nawet jeśli miałabyś pisać 10 kolejnych części to na pewno z chęcią będę je czytała! :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeszcze się pytasz, czy będziemy czytać?
    Kochana, z chęcią!

    Oficjalnie oznajmiam, że mogłabym czytać Twoje pomysły jeszcze
    bardzo długo! Są niesamowite.

    Ten rozdział jest... inny, a jednocześnie wyjątkowy.

    Justin lubi, jak Ana Mu się stawia ale nie lubi, gdy
    robi rzeczy, których On też mógłby pożałować.

    Myślę, że zaczynam rozgryzać Jus'a, ale pewnie zaraz znów
    zmieni swoją strategię, i tyle z moich przypuszczeń.

    Rozdział jest: F A N T A S T Y C Z N Y ♥

    To fan-fiction naprawdę wciąga więc uwierz, że będziemy to
    czytać przez tyle sezonów, ile tylko zapragniesz to pisać!

    To wszystko jest takie... ugh!
    No wprost brak mi słów.

    Zawsze wyczekuję rozdziału i cieszę się, jak przychodzi
    mi powiadomienie w interakcjach, iż pojawił się nowy rozdział.

    Kocham to!

    Lots of love,
    @Mrs_Carolinex

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem ciekawa, czy Ana skoczyłaby, gdyby Justin jej nie powstrzymał. Jak zwykle świetna robota. @iheartblaugrana

    OdpowiedzUsuń
  32. huhu. ciekawie by było gdyby Justin nie złapał Any. i już myślałam, że będzie wypadek, ale na szczęście obyło się bez :3 mega rozdział, jak zwykle <3 czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  33. ach kocham to opowiadanie informuj @angelahamerska

    OdpowiedzUsuń
  34. Nominowałam Cię do LBA. :D Zapraszam szczegóły tu.

    http://ludzizmienia.blogspot.com/2013/08/libster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  35. jak dobrze, że Justin ją złapał
    rozdział fantastyczny <33

    @siemanokidrauhl

    OdpowiedzUsuń
  36. Ana ty to masz pomysły 😂😂😂

    OdpowiedzUsuń