Justin oparł brudne dłonie na krawędzi umywalki w
przydrożnej toalecie i uniósł lekko głowę, tak, że bez problemu widział swoje
odbicie w lustrze. Wypuścił powietrze z ust, przez moment przyglądając się
swojej zmęczonej twarzy. Wyglądał jakby nie spał co najmniej kilka nocy, a usta
miał spierzchnięte. W dodatku białą koszulkę na ramiączkach, którą miał na
sobie, pokrywały czerwone plamy od krwi. Szybko chwycił za krańce bluzki i
ściągnął ją z siebie, wrzucając ubranie do podróżnej torby. Odkręcił kran i
napełniwszy wodą dłonie, oblał sobie nią twarz, pozwalając na chwilę odtajać
ciału. Otrząsnął się z pojedynczych kropelek cieczy i wcisnął się w świeżą
bluzkę. Na koniec na czubek głowy założył ulubioną czapkę i jej daszek
zasłaniał twarz chłopaka. Przerzucił jeszcze torbę przez ramię i kątem oka
spojrzał na swoje odbicie. Było zdecydowanie lepiej niż wcześniej.
Kiedy pchnął zardzewiałe drzwi, zimny powiew wiatru od
razu uderzył o rozgrzaną skórę Justina, co spowodowało, ze skrzywił się nieco.
Rzucił spojrzeniem dookoła. Jacyś ludzi krzątali się po stacji benzynowej i
wśród nich szatyn dojrzał sylwetkę Coltona. W pewnym sensie ucieszył się, że
Haynes robi jeszcze zakupy, bowiem miał możliwość porozmawiać z Aną, która
opierała się o maskę samochodu. Gdy na horyzoncie zauważyła szczupłego
chłopaka, uśmiechnęła się szeroko. Pokonał dzielącą ich odległość w przeciągu
kilku sekund i od razu przyciągnął do siebie dziewczynę za biodro. Dawes omal
nie straciła równowagi, dlatego zachichotała cicho.
- Wszystko w porządku? – spytała już na poważnie i
spojrzała na Justina z dołu. Miała idealny widok na jego wysuniętą szczękę.
Kiwnął głową i oblizał usta, by później wtulić twarz w zagłębienie szyi Any.
- Zrobisz coś dla mnie? – wyszeptał. Usta Biebera
delikatnie muskały skórę na karku dziewczyny, doprowadzając ją do szaleństwa.
- Co masz na myśli? – zmarszczyła brwi w pytającym
geście. Justin natomiast ulokował duże dłonie na biodrach towarzyszki i
delikatnie pocałował ją w usta. Nie rozumiała jego zachowania. Zazwyczaj był
nieco brutalny, a teraz… okazywał jej tyle czułości.
- Co ty kombinujesz? – przechyliła głowę i odepchnęła
od siebie szatyna na odległość całej ręki.
Wzruszył beztrosko ramionami i zgarnął włosy Anastasi na jeden bok.
Widziała w jego brązowych tęczówkach blask zadowolenia, a na ustach chłopaka
błąkał się triumfalny uśmieszek, którego nie potrafiła rozgryźć.
- Po prostu to zrób – powiedział stanowczo.
- Dobrze! – Ana uniosła ręce do góry w obronnym geście
i zaśmiała się. – Skoro tak ci na tym zależy.
- Ana to poważna sprawa – mruknął niemrawo, a na jego
czole pojawiła się lwia zmarszczka, świadcząca o tym, że intensywnie nad czymś
rozmyśla. Przełknęła nerwowo ślinę i w milczeniu starała się odgadnąć co
znaczył ruch źrenic chłopaka. Po nieudanej próbie, skinęła jedynie głową, tym
samym chcąc, aby kontynuował. – Zostań
moją żoną, Ana.
Niezręczna cisza zapanowała między ich dwójką.
Anastasia rozdziawiła usta z wrażenia i zamrugała kilkakrotnie. Tym gestem
usiłowała uzmysłowić sobie, że to wcale nie jest sen lub wymysł jej chorej
wyobraźni. To wszystko działo się naprawdę. A Justin właśnie stał przed nią z
tańczącymi w tęczówkach iskierkami nadziei i niepewnym uśmiechem na ustach. Co
prawda nie klękał i nie miał przy sobie pierścionka, ale to wszystko było
niczym spełnienie marzeń. Kiedy ponownie usłyszała jego głos, zrozumiała, że
przez cały ten czas wstrzymywała oddech.
- Wiem, że to może wydać ci się lekkomyślne i głupie… -
mówił na jednym tchu, co chwila przejeżdżając koniuszkiem języka po pełnych
ustach. Nieświadomie dekoncentrował tym partnerkę. – Przecież niedawno miałaś
narzeczonego, ale… - urwał i uniósł wzrok ku górze, jakby zastanawiał się przed
dalszym doborem słów. – Pomyślałem o tym dzisiaj. Na początku wydało mi się to
kompletnie niedorzeczne, ale z czasem… to było coś, wiesz? Chcę, abyś bez
względu na wszystko czekała na mnie, była dla mnie… Nawet jeśli znów mnie
przymkną chcę wiedzieć, że czekasz na mnie jako… - zrobił pauzę, aby
zaczerpnąć powietrza. Anastasia wciąż była
zapatrzona w niego jak w obrazek. – Moja żona. Kocham cię kurwa, Ana. I
przysięgam, że czuję coś takiego pierwszy raz.
Czekał na reakcję ze strony Anastasi. Poczuł skurcz
żołądka, kiedy wyraz jej twarzy nie wyrażał żadnych emocji. Niespodziewanie
zrobiła kilka kroków na przód, a później wspięła się na palce, by swobodnie
dosięgnąć do ust Justina. Nie musiała długo czekać, na to, aby odwzajemnił jej
pocałunek. W mgnieniu oka przycisnął ją do maski samochodu i zagryzł jej dolną
wargę.
- To znaczy, że się zgadzasz? – mruknął, patrząc na
dziewczynę wyczekująco.
Odpowiedź była oczywista, ale postanowiła się z nim
nieco podroczyć.
- Nie były to najlepsze na świecie zaręczyny, Bieber –
powiedziała, udając oburzoną. Widziała jak na twarz szatyna wkradł się lekki
grymas. – Ale byłabym idiotką, odmawiając ci! – krzyknęła w końcu. Nie mogła
już dłużej dusić w sobie emocji. Radość rozpierała ją od środka i miała ochotę
skakać ze szczęścia. Ciemnooki w ułamku sekundy oplótł ręce wokół bioder Dawes
i uniósł ją ku górze. Oparła dłonie na jego barkach i roześmiała się
melodyjnie. Kasztanowe włosy Any opadały delikatnie na szyję chłopaka,
przyjemnie ją łaskocząc. Wpił się natarczywie w usta dziewczyny, wywołując tym
samym rumieniec na jej twarzy.
- Powiedz to – polecił i wyszczerzył zęby w uśmiechu.
Jak zawsze uwielbiał zmuszać ją do różnych rzeczy. Westchnęła poirytowana.
- Zgadzam się – jej głos był pełen emocji. Dolna warga
drżała, a oczy się zaszkliły. Przymknęła powieki czując, jak uderzają w nią
wspomnienia.
omg kocham ten rozdzial <3 czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńadhadhadhad słooodko!
OdpowiedzUsuństrasznie mi sie podoba;*
@magda_nivanne
Awwww słodko :)))))
OdpowiedzUsuńJejku. Jak słodko <3
OdpowiedzUsuńSO ROMANTIC <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Nigdy bym nie pomyślała, że Justin poprosi ją o coś takiego. :) Czekam na następny. x
OdpowiedzUsuńhttp://she-is-a-riddle.blogspot.com
Czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńo jezu świetny rozdział :o
OdpowiedzUsuńO maaamooo... W końcu nadrobiłam zaległości i kurde... Tyle się tu działo! Nie wiem dlaczego, ale trochę żałuję, że Kit nie żyje. Takie charaktery zawsze w jakiś dziwny sposób przypadają mi do gustu. No i ta akcja z oskarżeniem Justina o zabójstwo... Jestem ciekawa kto tak naprawdę za tym stoi. Co do ojca chłopaka, zdecydowanie zasłużył sobie na takie porachunki.
OdpowiedzUsuńA ten rozdział cudowny! Uśmiechałam się do monitora, jak to czytałam :) Bardzo, bardzo mi się podobał i już czekam na następny!
Ojejciu .. jakież to piekne :') czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńja cież pierdziulę *-*
OdpowiedzUsuńcuudowny *-*
czekam na następny <3
jejku jak słodko <3 jaram sie *.*
OdpowiedzUsuńJejku wspaniały <3 @againineedyou
OdpowiedzUsuńAwww. ;3
OdpowiedzUsuńSłodko.
awww jak słodko!
OdpowiedzUsuńBoziu cudowny!!! <3
OdpowiedzUsuńaww <3
OdpowiedzUsuńNxksbxsibdksbdksbsls jaram sie *.*
OdpowiedzUsuńshfusgdu awww to było taki aaaa urocze, zajebiste, wspaniałe, cudowne kocham to :'D
OdpowiedzUsuńNIE WIERZĘ. czy on rzeczywiście oświadczył się jej ? @iheartblaugrana
OdpowiedzUsuńawww .. jeju jak słodko asdfghjklasdfghjkl :) .. świetny rozdział .. c': - @thisswaggirl_JB
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się, słodko <3
OdpowiedzUsuńO mój Boże! Ja śnię czy Justin naprawdę poprosił ją o rękę? <3 Nie spodziewałam się tego po Tobie, Bieber! Ale... Boże, jak się cieszę, jakby to co najmniej mi się oświadczył. Hahah ;d
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać następnego rozdziału no... Takie emocje. Ach.. *_______*
@saaalvame
Awwww
OdpowiedzUsuńŚWIETNEEEEEE! kiedy następny rodział? :D
OdpowiedzUsuńw weekend ;)
Usuń..................................................................KOCHAAAAAAM!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńvbnc,bf,cn,nxvcnx,n cuuudoo! jfdkghdkghdkhgkfdhk fjsfkds to taaaakieee zajebiste! hfkjdhgkdhfk <33 koocham to! czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuń@Dabger12345678
jksahjdasdsd jeju *.* cudny rozdział, tylko szkoda, że taki krótki :( ale czekam na nowy <33 @luuuvvvvmyjuju
OdpowiedzUsuńafjafhajfh *_* NAJLEPSZY ROZDZIAŁ <3 Czekam na next :*
OdpowiedzUsuńdsjfdjnfdsu jak słodko ♥ aww
OdpowiedzUsuńJeju jak słodko o jezu *______*
OdpowiedzUsuńWow! Tego się nie spodziewałam!
OdpowiedzUsuńAle cholera! Podoba mi się :D
@ameneris
Idealnie *.*
OdpowiedzUsuńZgodziła sie .Awwww ;)
Czekam nn ;) xx
Zgodziła się ojejku jak słodko awwwwwwwww. Cudowny rozdział.
OdpowiedzUsuń(+zapraszam do mnie na past-always-catches-you.blogspot.com)
Ojaa <3 *_* tego się nie spodziewałam ! Dalej
OdpowiedzUsuńDalej Dalej ! chce wiedzieć co będzie dalej ! ten rozdział jest boski pisz szybciutko !
<33333
OdpowiedzUsuńTo jest świetne jeju:) popłakałam się jak na prawie każdym rozdziale:)
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ZAJEBISTE
OdpowiedzUsuńAww
OdpowiedzUsuń