piątek, 20 grudnia 2013

- 40 - Zabiorę cię do nieba i z powrotem!



Justin złapał za klamkę, która ku jego zdumieniu ustąpiła, otwierając przed nim drzwi do łazienki.  Powoli wsunął głowę do środka i rozejrzał się dookoła. Anastasia stała plecami do niego, przeglądając się w lustrze. Uśmiechnął się szeroko, widząc jak niesamowicie seksownie wygląda w samych majtkach i koronkowym staniku. Ogarnęła go przeogromna potrzeba zdarcia z niej tego kawałka materiału, który ledwo zakrywał idealnie ciało Dawes. Zdawał sobie sprawę, że Ana widzi go w odbiciu lustra, dlatego nie zdziwił się, kiedy gwałtownie odwróciła się w jego stronę. Dłonie ulokowała na biodrach i wyglądała na porządnie wkurzoną.
- Potrzebujesz czegoś? – spytała, próbując brzmieć jak najbardziej poważnie, choć w środku miała ochotę głośno się roześmiać. Oczywiście zdawała sobie sprawę, że Justin nie odpuści jej tak szybko, ale musiała stwarzać pozory.
- W zasadzie tak… - odchrząknął i podrapał się po karku, świdrując dziewczynę wzrokiem. Chociaż powtarzał sobie, że powinien patrzeć prosto w jej oczy, nie umiał skupić się na niczym innym niż na jej piersiach uwięzionych w staniku. Skarcił się w myślach, za to, że znów zaczyna myśleć chujem.  – Potrzebuję dobrego seksu z niesamowitą dziewczyną, przez którą właśnie wariuję – dodał pośpiesznie i oblizał spierzchnięte usta. Ten widok oczywiście momentalnie rozproszył Anę. Potrząsnęła głową i zaśmiała się melodyjnie. Justin w tym czasie zrobił trzy kroki w jej kierunku, tak, że miał ją na wyciągnięcie rąk.
- Znam ją? – zażartowała szatynka i wycofała się, wpadając prosto na zimne kafelki.
- Stoi właśnie przede mną i rozpaczliwie szuka drogi ucieczki – odpowiedział i przyciągnął dziewczynę do siebie, po czym schował nos w zagłębieniu jej szyi. Delikatnie musnął skórę na karku partnerki i zaczął ją przygryzać, przy okazji zostawiając po sobie malinowe ślady. – Problem w tym, że nie ma ucieczki – wyszeptał do ucha Anastasi, wywołując tym samym dreszcze, które przebiegły wzdłuż jej pleców.
- Justin… chcę się wykąpać – jęknęła przeciągle, odchylając głowę lekko w bok.
- Ja też – wzruszył beztrosko ramionami i ruszył na przód. Swoim ciałem przesunął ją z powrotem na ścianę i delikatnie uderzyła w nią plecami. Bezwiednie zagryzła wargę, doprowadzając go tym do szału. Jej piersi napierały na klatkę piersiową Justina. Ulokował dłonie po dwóch stronach jej głowy, a ona starała się nie przejmować faktem, że ją uwięził. Uciekała wzrokiem na bok, chcąc mu się jakoś wymknąć. Jednak zdawała sobie sprawę, że od samego początku była na przegranej pozycji. Bieber był od niej silniejszy, nawet gdyby połknęła jakieś sterydy.
- W ubraniach? – zachichotała nerwowo.
- Będziesz musiała pomóc mi się ich pozbyć – nie musiała na niego patrzeć, aby wiedzieć, że właśnie dwuznacznie porusza brwiami. Westchnęła przeciągle. Złapał ją brutalnie za nadgarstki, by sekundę później ulokować jej drobne dłonie na krańcach swojej koszulki. Ponownie uwodzicielsko oblizał swoje usta , skupiając wzrok na drżących wargach szatynki. Jego cwaniacki uśmiech, jedynie utwierdzał Anastasię w przekonaniu, że nie ma już żadnej ucieczki.
Niespodziewanie naparł na nią całym ciałem. Ana nie wiedziała, czy powinna zacząć się bać. Nieprzyjemne dreszcze wywołane zimnymi kafelkami, zostały zneutralizowane przez dłoń Justina, która jednym zwinnym ruchem pozbawiła ją stanika i skupiła się na jej piersi. Pochylił się nieco i zacisnął zęby na sterczącym już sutku. Jak na zawołanie policzki dziewczyny zapłonęły żywym ogniem, rozpalając ją od środka. Nie patyczkując się, władczo przysunął Anastasię do siebie i wpił się w jej malinowe usta. Pozwoliła, aby wsunął język między zęby i dotknął nim podniebienia. Wkrótce język szatynki dołączył do niego, walcząc o dominację. Jęknęła z rozkoszy, kiedy Justin ścisnął jej pośladki, a później poczuła jak delikatnie unosi ją ku górze. Oddech dziewczyny był przyśpieszony, co ucieszyło chłopaka.
- Zaraz zabiorę cię do nieba i z powrotem, Ana – wychrypiał wprost do ucha Dawes. Znajome mrowienie pojawiło się w okolicy podbrzusza. W tym czasie szatyn sunął ustami wzdłuż szczęki towarzyszki. Nie potrafiła powstrzymać drżenia nóg i szaleńczo bijącego serca. Przez znajome uczucie między nogami nie mogła się skupić.  Dosięgnęła karku Justina, by jednocześnie przyciągnąć go jeszcze bliżej i nie tracić z nim kontaktu. Niby przypadkiem otarł się swoim członkiem o biodro dziewczyny. Bez zastanowienia zrzuciła z niego koszulkę i zaczęła błądzić palcami po nagim torsie chłopaka, następnie robiąc to samo ustami. Niecierpliwe dłonie Any powędrowały do rozporka spodni Justina, jednak nie pozwolił jej na odpięcie go. W zamian zaczął obsypywać szyję partnerki kolejnymi gorącymi pocałunkami.
Nie zarejestrowała momentu, gdy wsunął palec pod materiał jej kusych majtek. Niedługo zajęło mu znalezienie miejsca najbardziej wrażliwego na dotyk. Ana poruszyła się niespokojnie, co tylko spotęgowało łobuzerski uśmiech na ustach chłopaka. Fala gorąca w podbrzuszu nasilała się wraz z kolejnymi ruchami palców Justina. Westchnęła z rozkoszy i wbiła paznokcie w barki Justina, przyciągając go do siebie.
- Nie cackaj się, Bieber – wyszeptała wprost do ucha szatyna i musnęła ustami skórę na jego szyi. Na te słowa Justin uśmiechnął się głupkowato i rozpiął rozporek.  Spodnie powoli osunęły się po nogach, zatrzymując się przy samych kostkach. Wybrzuszenie na bokserkach od Calvina Kleina od razu rzuciło się w oczy szatynce, przez co zaśmiała się cicho. Szybko pomogła mu się ich pozbyć i już po chwili dołączyły do pary spodni. Wbił się w nią z tak przerażającą siłą, że Anastasia nie potrafiła stłumić krzyku. Miała wrażenie, że coś rozrywa ją od środka. Wsunęła dłonie w miodowe włosy Justina i ciągnęła za ich końce, za każdym razem, kiedy wykonywał kolejne pchnięcia. Niespodziewanie przyśpieszył tempo i w miarę uderzeń bioder Biebera o biodra Dawes, poczuła nadchodzące uczucie zapomnienia, które wkrótce rozeszło się po całym jej ciele. Nogi zrobiły jej się jak z waty i gdyby nie silne ręce Justina, pewnie osunęłaby się na ziemię. Pociemniało jej przed oczami, więc wtuliła głowę w obojczyk chłopaka. Dawno nie czuła się tak kurewsko dobrze. W głowie wirowało jej od nadmiaru wrażeń.
Szatyn jęknął przeciągle w usta Anastasi, po czym zwolnił i wyszedł z niej głośno dysząc. Pocałował ją delikatnie w czoło i uśmiechnął się półgębkiem.
- Tak to się robi – mruknął we włosy dziewczyny i dumnie wypiął klatkę piersiową do przodu. Szybko wsunął na nogi bokserki, a następnie spodnie, które jak zwykle zwisały mu w kroczu. Chwycił twarz Dawes w dłonie i wpił się namiętnie w jej usta. Oderwawszy się od niej, odwrócił się na pięcie i zniknął za drzwiami, pozostawiając Anastasię w kompletnym amoku, spowodowanym doznaniami, jakie jej dostarczył.
Zatrzasnął za sobą drzwi i siłował się z rozporkiem, który nie chciał drgnąć. Uniósł wzrok ku górze dosłownie na chwilę i ujrzał na swojej drodze znajomą sylwetkę. Dobrze zbudowany blondyn opierał się o framugę i zamrugał kilkakrotnie z wrażenia.
- Nie mów mi Bieber, że właśnie to robiliście… - skrzywił się nieco i wydał z siebie dźwięk przypominający wymioty.
- Idealny czas, Haynes – potrząsnął głową szatyn i klasnął w dłonie, gdy w końcu udało mu się zapiąć zamek spodni. – Właśnie skończyliśmy – uśmiechnął się triumfalnie, wiedząc, że tą informacją tylko obrzydzi życie Coltona. 

*
Od autorki: Mam nadzieję, że wam się spodoba, bo pisaliście, że nie możecie się doczekać! 
Gdzie te czasy, kiedy po rozdziałem było ponad 60 komentarzy, co? ;D Postaracie się pobić ten rekord? Dla mnie? Jako świąteczny prezent, prooszę! 

P.S. Koniecznie obejrzyjcie zwiastun mojego innego opowiadania -> KLIK

67 komentarzy:

  1. Wchodze nie ma, wchodze 10 minut później, jest! swieeeeetny rodział <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiem co napisać....
    Jesteś genialna. !

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się komem wyżej.. :)
    I jeszcze świetna zarąbista i wgl boska <3<3

    Dawajcie ludziska powyżej 60 komów ^^

    Anana
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahha i ta końcówka ! uwielbiam cię a rozdział świetny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam! zajebisty rozdział <3 @againineedyou

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnyy <33 + mogłabyś mi podać namiary na osobę, która zrobiła zwiastun do twojego opowiadania "faked-boy" ? :) Z góry dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jesteś może zainteresowana zrobieniem zwiastunu na moje tłumaczenie? :) ---> tlumaczenie-ewb.blogspot.com

      Usuń
    2. jeśli podeślesz mi gify i tak dalej to jasne ;)

      Usuń
    3. Mogłabyś mi podać swój email? Tam byśmy wszystko uzgodnił :)

      Usuń
    4. a masz może twittera? tam byłoby mi wygodniej ;)

      Usuń
    5. Niestety nie. Jedynie ask. ;p

      Usuń
    6. dobra to mój meil: karusia9@buziaczek.pl ;) daj znać jak coś tam podeślesz

      Usuń
  7. sdrrmktryrytireyteytrdgfujiuioweryweiuwoit zajebisteeee! *O*
    @Danger12345678

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejuu niesamowity rozdział :D niby scena +18 ale tak spokojnie i przyjemnie się ją czytało ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział!! Nie wiem, co więcej mogę napisać :D Bardzo mi się podoba i już czekam na kolejny :) A zwiastun super! Uwielbiam Twoje opowiadania :D

    OdpowiedzUsuń
  10. OMFG!!! Ten rozdział jest zaje-kurwa-bisty. Uwielbiam Justina w tym ff!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej. Zawalisty ;> czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  12. Co takie krótkie ? :)
    ps. Boski *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam ich jdfhsjdf *.*
    co takie krótkie? ja chce już następny jfbsdjhfs

    OdpowiedzUsuń
  14. mrrrr, cudowny:)
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  15. dobry rozdział, czekamy na następny! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdzial zajebisty <3 I Wesolych Swiat!!!! :D ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialne omg. xx
    @I_NeverGiveUp

    OdpowiedzUsuń
  18. o mój Boże! to było cholernie... nie wiem jak to określić nawet. hdfubdtjbcfubkovd *________*
    już się nie mogę doczekać NN <3

    @saaalvame

    PS. WESOŁYCH ŚWIĄT ;***

    OdpowiedzUsuń
  19. hahahaha ♥ końcówka idealna >>>>>>>>>>

    OdpowiedzUsuń
  20. Koniec udał ci się jak nigdy, niesamowite wyczucie czasu xD Powodzenia w pracy nad następnym rozdziałem i Wesołych Świąt<3

    OdpowiedzUsuń
  21. Boski rozdział <3 WESOŁYCH ŚWIĄT! :*

    OdpowiedzUsuń
  22. OMB cudowny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  23. omg. nastepny. blagam! jroifh

    OdpowiedzUsuń
  24. http://never-close-always-far-away.blogspot.com/
    świetny blog! gorąco polecam! <3

    OdpowiedzUsuń
  25. hahaha Justin w kocówce haha

    OdpowiedzUsuń
  26. Haha boski rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Zazdroszczę talentu ! Genialne opowiadanie ! W jeden dzień przeczytałam 40 rozdziałów, bo nie mogłam się oderwać ! Czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  28. OLABOGA! kocham to opowiadanie i Ciebie, za to, że je piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
  29. świetny *_* czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  30. jak znaleźć wszystkie rozdziały ?

    OdpowiedzUsuń
  31. Znalazłam dzisiaj tego bloga i się strasznie cieszę. Masz ogromny talent! Czekam na następny rozdział. :*

    OdpowiedzUsuń
  32. *_________________________________________________________________*

    OdpowiedzUsuń
  33. Genialnie piszesz, wreszcie czytam jakiś porządny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kiedy będzie nowy rozdział, bo tak nudno...:(

    OdpowiedzUsuń
  35. wow dziewczyno masz niesamowity talent pisarski. Rozwijaj go :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Omg , OMG ZAJEBISTY ROZDZIAŁ ZRESZTĄ TAK JA KAŻDY ;d CZEKAM NA NN

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam to 😂😍😍😍

    OdpowiedzUsuń